Translate

Szukaj na tym blogu

czwartek, 27 lutego 2014

Kilku zdenkowanych :-)

Witajcie :-) Zapraszam Was dzisiaj na kolejny projekt denko, wiem że całkiem niedawno takowy był, ale mam kilka produktów, w tym dwie duże butle, które nie mieszczą mi się w moim pudełeczku do którego zbieram zużyte produkty, więc chciałabym się ich jak najszybciej pozbyć i dlatego postanowiłam zrobić denko, co prawda nie będzie ono zachwycająco duże, ale zawsze coś! Chciałabym jeszcze tylko pochwalić sama siebie,  jestem  dumna, ponieważ nareszcie zużywam produkty do końca, a projekt denko dodatkowo bardzo motywuje mnie do tego, naprawdę gorąco zachęcam do zabawy w niego,  każdego kto ma podobny problem co ja :-D A teraz zapraszam na krótkie recenzje zużytych przeze mnie produktów, w ostatnim czasie. 



 Isana - płyn do kąpieli o zapachu jabłka i wanilii -  to już moja kolejna butla tego płynu, ponieważ jestem wprost zakochana w jego zapachu! Mówię poważnie dziewczyny, jeśli nigdy nie miałyście tego płynu, to przynajmniej powąchajcie go przy okazji, ja jestem uzależniona od niego :D Jeśli chodzi o to jak się sprawuje, to działanie ma jak prawie każdy płyn do kąpieli, bardzo dobrze się pieni i umila nam naszą kąpiel :-) Polecam, ja na pewno kupię ponownie, ponieważ za taką wielką butlę płacimy grosze. 


Johnson's body care - żel pod prysznic i do kąpieli -  który również ma przepiękny, kwiatowy zapach, i który o dziwo utrzymywał się na skórze dość długo. Ja używałam go wyłącznie pod prysznic i sprawdzał się w tej roli bardzo dobrze. Jedyny minus, to niewygodna aplikacja, taka wielka butla i duża dziura nie ułatwiały tego,  ale poza tym żel bardzo dobrze się sprawdzał, nawet nie wysuszał, a tego się bałam, był wydajny. Gorąco polecam jeśli go gdzieś dorwiecie, to kupcie na wypróbowanie, ja go kupiłam za śmieszne pieniądze w Biedronce.

Kolejna tubka wybielającej pasty do zębów Aquafresh ultimate, którą uwielbiam. Jest bardzo dobra, a smak też jest dla mnie ważny, delikatnie wybiela, albo po prostu porządnie czyści nasze zęby. W każdym razie robi dobrą robotę :-) Polecam!



 Palmers Cocoa Butter - mój ukochany balsam do ciała, jak widać rozcięty, ponieważ przy końcu pompka przestała coś działać i inaczej nie dało się wygrzebać całkiem sporej reszty balsamu. Wiem, że obiecałam osobna recenzję produktów Palmersa i całkowicie wypadło mi to z głowy, przyznaję się, dlatego w najbliższym czasie pojawi się ta recenzja, także nie będę się tu rozgadywała na jego temat. Powiem tylko tyle - ten balsam jest cudowny  :D


Kolejna tubka maści ochronnej z witaminą A, którą zawsze mam w swojej kosmetyczce. Pomocna przy spierzchniętych ustach, czy np. przy suchych kolanach :-)



Blistex w słoiczku, jako że jestem wielką fanką blistexów, nie mogę tego również nie polecić. Świetnie nawilża nasze usta, regeneruje, a przy systematycznym stosowaniu widać znaczną poprawę naszych warg. Przy tym ma piękny zapach i jest smaczny ;) Polecam!



 Oczywiście nie może zabraknąć kolejnego słoiczka mojego ulubionego kremu do stóp z Ziaji, który jest bardzo tłusty i fajnie nawilża stopy. Nie jest to jednak takie nawilżenie jakiego szukam, ale jak na razie, to najlepszy krem jaki do tej pory miałam, i który naprawdę pomaga moim stopom :-)




Fuss Wohl - krem do stóp z 10% mocznikiem- dobry krem na dzień żeby coś tam nasze stopy nawilżało, ale to nie to czego szukam niestety. Nie wiem czy skusze się na kolejne opakowanie, w najbliższym czasie na pewno nie. 



Palmers - krem do takich miejsc jak kolana, łokcie itp.- mały niepozorny kremik, a działa cuda! Więcej dowiecie się w recenzji produktów Palmersa, która niebawem się pojawi :-) W każdym razie mogę go szczerze polecić. 


A tutaj dowód dlaczego warto przecinać opakowania ! Popatrzcie ile produktu by się zmarnowało, dlatego zachęcam do przecinania opakowań kosmetyków, których się tylko da Kochane  :-)


To już całe denko, jak widać niewiele, ale powtarzam jeszcze raz, że dla mnie to i tak wielki sukces, nareszcie się zmobilizowałam i zużywam produkty do końca. Miłego dnia Kochane !


Całuję ♥

wtorek, 25 lutego 2014

Topper z Essence ♥

Witajcie :-) Przychodzę do Was dzisiaj z moim ulubionym topperem z Essence w połączeniu, z białym lakierem Golden Rose :) Niestety byłam zmuszona obciąć pazurki, także nie prezentują się one najlepiej, ale liczę na to, że szybko mi urosną, ponieważ strasznie nie lubię mieć krótkich, nie chodzi nawet o wygląd, ale po prostu mi w nich  niewygodnie! :D .Bez zbędnego gadania zapraszam na mini recenzję oraz przedstawienie jak się on prezentuje na moich paznokciach!






Dzisiaj mowa o topperze, także o białym lakierze z GR będzie kiedy indziej ;-) Jeśli więc chodzi o lakier z Essence, to jeden z najbardziej znanych topperów tej firmy, na pewno każda z Was go zna. Przepiękny, dający niesamowity efekt, a przy tym bardzo łatwy w aplikacji, straasznie wydajny, odpukać, jeszcze mi nie zgęstniał, a mam go naprawdę dłuugo .







To by było na tyle, taka bardzo mini recenzja, mam nadzieję, że przydatna :)

A co Wy o nim sądzicie?? Może znacie jeszcze efektowniejsze toppery, podzielcie się !



Całuję ♥

niedziela, 23 lutego 2014

Flos Lek - seria do skóry z problemami naczyniowymi- dwie recenzje.

Witajcie :-) Przychodzę dzisiaj do Was Kochane z recenzją dwóch produktów, które bardzo polubiły się z moją skórą. Jest to krem oraz tonik do twarzy z serii " do skóry z problemami naczyniowymi", z firmy Flos-Lek.


Zacznę może od toniku...
 Od producenta :

 Bezalkoholowy tonik, który ma za zadanie zmniejszać zaczerwienienie skóry, zapobiegać  powstawaniu pajączkowatej sieci naczyniowej, przywracać naturalne pH oraz działać na skórę odświeżająco  i wyraźnie poprawiać jej wygląd. 

Efekt -> gładka, przyjemna w dotyku i odpowiednio nawilżona skóra.
- tonik nie zawiera parabenów i kompozycji zapachowych 
- nie testowany na zwierzętach
- zgłoszony do KSIoK
- przebadany dermatologicznie na osobach z chorobami alergicznymi skóry

Skład :

O konsystencji płynnej, bezbarwny oraz bezwonny.
Moja opinia :

Jak sama nazwa mówi "bezalkoholowy tonik" i za to na samym początku ma już wielkiego plusa. Tonik robi, to co ma robić, dobrze spełnia swoje zadanie, po pierwsze koi, jeśli mamy delikatnie ściągniętą skórę, po drugie nawilża, odświeża, po trzecie najważniejsze, zmniejsza widoczność popękanych naczynek! Nie ukrywa i nie pozbywa się ich niestety całkowicie, ale naprawdę widocznie zmniejsza i minimalizuje ich ilość. Wieeelki plus za to, że nie podrażnia, a to dlatego bo nie ma alkoholu, nie zdarzyło mi się podczas jego stosowania, żeby wyszły mi na buzi czerwone placki od poparzenia, tak jak było przy innych tonikach z alkoholem. Kolejnym plusem jest wydajność! Mam go już naprawdę długo, jeśli się nie mylę, to był w moich ulubieńcach, w lecie, a mam go do dziś, co prawda zostało mi go ok. 1/4 opakowania, ale bardzo długo mi towarzyszył. Szczerze polecam ten tonik! Ja na pewno kupię go ponownie :-)


Inne:
Cena - ok.15zł/200ml,
Dostępny w Rossmanie,



Kolejnym produktem z tej serii jest krem do twarzy...



Od producenta :

Krem dzięki zawartości aktywnego kompleksu (wyciąg z kasztanowca, cyprysu wiecznie zielonego i lipy) uszczelnia i wzmacnia naczynka krwionośne, redukuje rumień i zaczerwienienia. Witaminy C i E nadają skórze jędrność i elastyczność, chronią przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, opóźniają procesy starzenia. 

Efekt -> delikatnie natłuszczona, nawilżona i zrelaksowana skóra. Zaczerwienienia zredukowane, skłonność do pękania naczynek zminimalizowana.

Skład :

Krem o konsystencji półtłustej, ale lekkiej, w kolorze białym o bardzo przyjemnym zapachu, kojarzy mi się właśnie z kasztanowcem, cyprysem, prześliczny zapach.


Moja opinia : 

Krem mimo swojej półtłustej konsystencji jest lekki, rzeczywiście delikatnie natłuszcza naszą buzię i bardzo dobrze ją nawilża. Buźka niestety się błyszczy, ale ja go używam tylko i wyłącznie na noc, także nie przeszkadza mi to, ale pod makijaż jednak nie sprawdził by się. Wielkim plusem jest brak parafiny w składzie! Ponieważ kremy zawierające ją w składzie, niestety mnie zapychają, a ten w żadnym razie nie robi tego! Nie mam problemu z rumieniem, ale walczę z popękanymi naczynkami i ten krem w połączeniu z tonikiem, ładnie zmniejsza ich widoczność i z dnia na dzień, wydaje mi się że również ich ilość . 

Inne : 
Cena - ok.18zł/50ml,
Dostępny w Rossmanie,

czwartek, 20 lutego 2014

Pierwsze wrażenie szmineczki z GR :-)

Witajcie :-) Dzisiaj chcę się z Wami podzielić  pierwszym wrażeniem na temat mojego dzisiejszego nabytku z Golden Rose . Szczerze powiedziawszy czaiłam się na szminkę z tej nowej matowej kolekcji, ale Pani poinformowała mnie, że nie ma ich jak na razie w hurtowni i nie wiadomo kiedy będą, to postanowiłam "zadowolić" się jakąś inną szmineczką z GR. Hmm jest to chyba mój pierwszy produkt do ust z tej firmy, jeśli się nie mylę, ale zauroczył mnie kolor tej szminki, nigdzie jeszcze takiego  nie widziałam,  jest bardzo oryginalny i przepiękny. 

 
 Szminka jest bardzo kremowa, bardzo ładnie się rozprowadza, tak sunie po ustach. Ma delikatny zapach, mnie kojarzący się ze szminkami dla starszych Pań, mojej babci szminki zawsze tak pachniały i w żaden sposób ten zapach mi nie  przeszkadza, a nawet przeciwnie. Pomadka delikatnie podkreśla suche skórki, ale nie jest to jakoś bardzo widoczne, natomiast nie wysusza ust, a daje uczucie dobrze ich  nawilżonych. Nie ma smaku, co dla mnie jest wielkim plusem! 

w świetle dziennym, w słoneczku
w świetle dziennym bez słoneczka


Podsumowując moje pierwsze wrażenie, jestem zaskoczona pozytywnie i z pewnością będę dalej używała oraz testowała tą szminkę  ! :-)


Cena : 12zł/4,2 g - zakupiłam w osiedlowym sklepie, z kosmetykami (bardzo dobrze zaopatrzonym).


Całuję ♥

wtorek, 18 lutego 2014

Paletką Sleek!

Witajcie  ;* Dzisiaj przychodzę do  Was z następnym makijażem i mam nadzieję, że kolejne będą jeszcze lepsze, bo jak już pisałam , praktyka czyni mistrza! :D Dzisiejszy make upik jest dość neutralny, wykonany w całości paletką Sleek "Oh So Special", użyłam również mojego nowego nabytku, a dokładnie podkładu  L'Oreala, który był ostatnio w moich zakupach. Mnie osobiście podoba się efekt jaki daje ten fluid, jedyne moje zastrzeżenie, to wydaje mi się, że  podkład troszkę niestety wysusza buźkę, ale będę dalej testowała :-) Efekty mojej dzisiejszej "pracy" możecie ujrzeć na zdjęciach poniżej i przyznaje się, że trochę zaszalałam z pozami ;P Mam nadzieję, że Wam się spodoba i może w pewnym sensie natchnie do działania, a mam taką nadzieję . Zapraszam :)










Miłego dnia! Całuję ♥

czwartek, 13 lutego 2014

Najszybsze ciacho bananowe na świecie ! :-)


Witajcie :-) Przychodzę dzisiaj do Was z przepisem, na najszybsze i najprostsze ciacho bananowe, który to przepis zaczerpnęłam od jednej z vlogerek (MissPKprojekt, którą  serdecznie pozdrawiam! ) i postanowiłam się z Wami nim podzielić, ponieważ nie każda jest fanką oglądania filmików . A moim skromnym zdaniem naprawdę warto wypróbować ten przepis, bo jest mega łatwy, a ciasto przepyszne, polecam zwłaszcza dla wielbicieli bananów (czyli mnie ) :D


Czego będziemy potrzebować ?

- 4 banany (najlepiej dojrzałe, ponieważ lepiej rozgnieść )
- 1 jajko
- pół szklanki cukru
- szklanka mąki
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 5 łyżek oleju roślinnego

Według uznania można dodać oczywiście np.skórkę pomarańczową, jakieś orzechy, bakalie, albo zupełnie nić, co kto lubi :-)

Co dalej ?

Banany rozgniatamy i dodajemy po kolei  składniki oraz porządnie mieszamy. Wykładamy blaszkę papierem do pieczenia, smarujemy tłuszczem, no i wlewamy nasze wymieszane ciasto. Wkładamy do nagrzanego piekarnika do 180 C na godzinkę, oczywiście trzeba sprawdzać bo ciacho może nawet wcześniej się upiec :-) 

 Najlepiej posypać ciacho cukrem pudrem, ale dopiero jak wystygnie :-)


 Zapach jaki się unosił podczas pieczenia jest nie do opisania, mniaam !



Zachęcam do wypróbowania, nawet jeśli uważacie, że macie dwie lewe ręce do gotowania (tak jak i ja), ponieważ naprawdę, to ciacho Wam wyjdzie! 



Całuję ♥

środa, 12 lutego 2014

Zakupy! :-)


Witajcie! Znów nie było mnie dość długo, ale to dlatego, ponieważ czekałam na przesyłkę, a że nie chciałam robić osobno haul'u  i osobno posta o tym  co sobie zamówiłam przez internet , tylko aby  to była całość, więc musiałam troszku poczekać, ale już wszystko mam i nareszcie mogę to dla Was zrobić :-) Także serdecznie zapraszam na moje ostatnie kosmetyczne, ale również i biżuteryjne, zdobycze !







1. Dermika maseczka z algami, cena ok. 4zł,
2. Inglot cień do brwi nr 560, cena 10zł, 
3. Strugaczka do kredek za 2zł, ze sklepu internetowego eZebra,


4. Miss sporty top coat , cena ok. 6zł,
5. Eveline lakier do paznokci w kolorze nr.267 (kolorek prawie taki sam jak Maybeline nr. 31), cena 6zł,



6. Kolejny słoiczek kremu do stóp z Ziaji , cena ok. 5zł,
7. Venita rozgrzewający krem do stóp z papryczką chilli, wzięłam go ze względu na skład, cena ok. 4zł,


8. Baby dream mokre chusteczki , cena 2zł,
9. Kolejna tubka maści z witaminą A, cena ok. 6zł, 


10. Chciałam Wam pokazać tą pastę, ponieważ  jest  świetna! Wybiela, nie jakoś mocno, ale jedna z niewielu, które naprawdę to robią, cena ok.7zł,
11. Szczoteczki, które kupiłam przez internet (ezebra) i kosztowały tylko 6zł, polecam przy okazji zakupów na tej stronie :-) ,




12. Flos-lek krem do cery naczynkowej (zrobię recenzję, ponieważ używam już jakiś czas i krem na razie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył), cena ok. 18zł,
13. Gąbeczka do mycia buzi, cena ok. 4zł, 


14. Rexona antyperspirant w kulce, również zakupiłam przy okazji zakupów w internecie (ezebra), cena 6zł,
15. Dove w moim ulubionym zapachu, cena ok. 7zł, 


 16. Maybeline szminka w kolorze nr 430 Magnificent Mauve i na żywo jest ona bardziej fioletowa, cena ok. 6zł (ezebra),
17.  Nivea pomadka ochronna z miodem i mlekiem, cena ok. 9zł,




18. Manhattan puder antybakteryjny w kolorku nr 70 Vanilla. Chciałam coś na zmianę z moim pudrem, z MAC, a że kosztował tylko 5zł, to go wzięłam ,
19. L'Oreal true match w kolorze Rosy Ivory, cena ok. 35zł (na ezebra),

 20. BeBeauty zmywacz do paznokci z pompeczką, cena ok. 6zł,
21. Pantene aqua light mój ulubiony szampon do włosów, cena ok. 15zł,

22. Farmona kwiatowy olejek do kąpieli , cena ok. 8zł ,
23. Axe żel pod prysznic Africa i wiem, że to męski żel, ale zakochałam się w tym zapachu i chyba nic mi się nie stanie jak będę się myła męskim żelem,a przynajmniej mam taką nadzieję  :-D cena ok. 12zł,





A teraz troszkę biżuterii, która ostatnio wpadła w moje ręce :-)



 Naszyjnik z serduszkiem, oczywiście jest to sztuczna biżuteria, która kosztowała 6zł, a z przesyłką jedyne 12zł. Jestem zadowolona z niego, nie wygląda tandetnie, łańcuszek jest krótki tak jak na zdjęciu (na stronie) i tak jak ja sobie to wyobrażałam. Kupiłam go na stronie biżuterka.pl :-)

 Kolejna jest kolia, w której się zakochałam, kiedy tylko zobaczyłam ją na stronie. Zauroczyło mnie połączenie kolorów oraz to, że jest  kolią, która ma to do siebie, iż jest  bardzo krótka, zaraz przy samej szyi, a ja ostatnio strasznie upodobałam sobie właśnie takie króciutkie  naszyjniki, wisiorki, malutkie zawieszki etc.  Zakupiłam ją na stronie internetowej ILOKO.pl, cena z przesyłką to 38zł.




 Ostatnia jest malutka zawieszka, bo jak wspominałam wcześniej, ostatnio mam hopla na punkcie takich malutkich zawieszek ( nie tylko serduszek :D ). Łańcuszek już miałam, który dostałam, tak jak i tą zawieszkę, ale sama ją wybierałam. Dla zainteresowanych, zakupiona została w Galerii Bonarka, w Krakowie, zaraz obok Auchan jest stoisko z biżuterią , kosztowała ona 25zł. Jest to prawdziwe srebro oraz cyrkonie :-) Polecam .



To już moje wszystkie zakupy, które poczyniłam w ostatnim czasie :-) Było też parę ciuszków, które upolowałam jeszcze na wyprzedażach, czy w ciucholandzie, ale nie będę Was tym zanudzała, chyba że macie ochotę abym również pokazywała ubrania.. No nie wiem, dajcie znać! Dajcie również znać, co wy ostatnio sobie kupiłyście ;> Pozdrawiam oraz całuję!!