Translate

Szukaj na tym blogu

piątek, 31 stycznia 2014

Naturalne ♥


Witajcie ;-) Mam dzisiaj dla Was coś na pazurki, a dokładnie lakier Miss Sporty do francuskiego manicure, który ja użyłam samego, jako zwykły lakier do paznokci. 





Lakier ma bardzo wygodny pędzelek, nie jest on bardzo gruby jak to możemy się spodziewać po informacji na plakietce, ale nie jest też za cienki, dlatego wygodnie i precyzyjnie możemy pomalować nasze pazurki. Myślę, że dwie warstwy są wystarczające aby otrzymać ładny, naturalny wygląd, który ostatnio sobie ulubiłam i najchętniej maluje paznokcie lakierami, które dają mi właśnie taki efekt. Lakier bardzo szybko schnie i bez problemu możemy wykonywać różne obowiązki, bez strachu, że zniszczymy sobie dopiero co wykonany manicure :-)





 Za kilka dni zrobię oczywiście aktualizację ze zdjęciami, zobaczymy ile lakier wytrzyma  :-)


Całuję ♥

środa, 29 stycznia 2014

Na co dzień :-)

Witajcie ! Przygotowałam dla Was dzisiaj makijaż, mimo że całkiem niedawno również pojawił się make up, to postanowiłam że coś postaram się dzisiaj stworzyć, a przy okazji oczywiście poćwiczyć. Także serdecznie zapraszam do obejrzenia efektów mojej pracy :-)





*Bardzo prosty, bez żadnych udziwnień, codzienny makijaż *










Użyłam :



  • dwóch cieni z paletki Sleek "oh so special"


   
oraz

  •  czerwonego cienia z poczwórnej metaliczne paletki MUA 






  • oraz do brwi użyłam color tatoo z Maybelline, w kolorze "40 - permanent taupe"


Nie wykonałam makijażu twarzy, tylko i wyłącznie oczu, dlatego nie pokazuje żadnego podkładu, czy korektora itp. Nigdzie dziś nie zamierzam wyjść , dlatego nie zaprzątałam sobie tym głowy :-)



 P.S. Przepraszam za fryzurę, a raczej jej brak :p



Jak Wam się podoba? :-) Może macie jakieś pomysły na makijaż? Chętnie bym wykonała coś za Waszym pośrednictwem !




Całuję ♥

sobota, 25 stycznia 2014

Test 3w1 :-)

Witajcie :-) Po dość sporej przerwie na moim blogu (za co Was przepraszam!!) przychodzę z kolejnym testem, ale tym razem aż 3 produktów na raz,  co się  będziemy ograniczać :D Dzisiaj bez zbędnego gadania przechodzę do rzeczy. A co dokładnie będę dla Was testowała ?


Otóż..



  automatyczną kredkę z Miss Sporty (kolor 040),




 czarną kredkę z Bourjois,


 oraz tusz do rzęs z Wibo.


Zobaczymy jak długo wytrzymają kredki na linii wodnej i jak sprawuje się tusz do rzęs :-)








Tak wygląda całość zaraz po nałożeniu, wracam do Was z aktualizacją za kilka godzinek !



Po około 6 godzinach ...


Od razu przepraszam za jakość zdjęcia, ale robione jest przy sztucznym świetle , a wybrałam i tak najlepsze jakie zrobiłam :/


Nie robiłam żadnych poprawek , jak widać coś tam jeszcze zostało z kredek, ale ledwo ledwo, natomiast tusz do rzęs delikatnie się osypał, ale naprawdę bardzo delikatnie. Ogólnie podsumowując nie jest najgorzej, jak na 6 godzin bez żadnych poprawek, produkty sprawdziły się dobrze :-)
 




Całuję ♥

środa, 15 stycznia 2014

Pierre Rene, Long Lasting Gel Eyeliner - Test.


Witajcie Kochane ! Przychodzę dzisiaj do Was z testem, już po raz drugi na moim blogu,  eyelinera firmy Pierre Rene. Mam go już dość długo, natomiast nie jestem zwolenniczką czarnych eyelinerów, dlatego bardzo rzadko go używam. Natomiast  wiem że jest wiele dziewczyn, które nie wyobrażają sobie makijażu bez czarnej kreski, więc postanowiłam, że zrobię ten test, a może którejś z Was się przyda  w wyborze odpowiedniego eyelinera :-) 



Trochę informacji :

Jest to wodoodporny eyeliner,  dostępny w 4 kolorach, dołączony jest do niego pędzelek, który ukryty jest w zakrętce. Dostajemy go w papierowym pudełeczku, jak eyeliner z Maybelline  no i oczywiście producent zapewnia nam idealny makijaż przez 24 godziny . 



 Jak widać pędzelek dołączony do eyelinera nie przeżył. Użyłam go dosłownie kilka razy i mimo, że myłam go, naprawdę starałam się porządnie wyczyścić, to zsechł się tak okropnie, iż jest nie do użycia :/.




Jako, że ma być to test samego eyelinera i nie każdy używa baz, korektorów etc. , to ja też nie użyłam kompletnie niczego (korektora,bazy,tuszu do rzęs...), aby pokazać Wam jak sprawuje się samiuteńki eyeliner, a dodam że na mojej powiece bardzo ciężko o dobrą trwałość. No cóż, zobaczymy po kilku godzinach jak on będzie wyglądał, zrobię oczywiście aktualizację ze zdjęciem :-)




Co widać na pierwszy rzut oka - kolor nie jest aż tak intensywny jakbyśmy tego chciały oraz potrzeba dwóch, trzech poprawek, ponieważ eyeliner nie nakłada się równo (ale to przecież zależy głownie od naszych umiejętności). 





Ja nakładałam go takim najzwyklejszym  pędzelkiem, chyba za 3-4zł, który kupiłam na stoisku z kosmetykami w markecie. Taki no name pędzelek, a bardzo wygodny i precyzyjny :-)




Inne : 

Cena - ok. 16zł /2,5ml. 



Po około 5 godzinach ... 




wygląda tragicznie, trzeba przyznać, ale pamiętajcie, że  ja nie miałam na powiekach nic poza tym eyelinerem. Zero jakiegokolwiek korektora, czy nawet ociupinkę pudru, kompletnie nic, a mam powiekę tłustą, na której słabo wytrzymuje cokolwiek,  pomimo bazy, pudru, korektora itp. Także weźcie na to poprawkę, chciałam po prostu pokazać jak spisuje się sam eyeliner, bez ulepszeń, ponieważ osobiście znam osoby, które  nie używają jakiejś bazy, czy nawet pudru na powieki :-)  Podsumowując nie jest najgorzej, a jeśli dodacie coś pod spód, co go utrzyma, to będzie naprawdę okej.


Całuję!


wtorek, 14 stycznia 2014

Świetny duet :-)


Witajcie :-) Przychodzę do Was dzisiaj z duetem, który ostatnio bardzo mi się spodobał, a chodzi tu oczywiście o duet lakierowy. Oba  bardzo ładnie ze sobą wyglądają, super się łączą, są bardzo łatwe w aplikacji, dwie warstwy, a jaki  efekt.




Golden Rose Impression oraz Colo Rama z Maybelline. Jak widać tej colo ramy mam już bardzo mało, a to dlatego, że  uwielbiam ten lakier, po pierwsze za cudowny mleczny kolor, pięknie się prezentuje na pazurkach, a po drugie za trwałość. Natomiast ten z golden rose miałam już na pazurkach u stóp i trzymał mi się świetnie. Zrobię oczywiście aktualizację ze zdjęciami, jak lakiery wyglądają po kilku dniach :-)





Życzę miłego dnia, mój taki właśnie się zapowiada ;)


Całuję ♥



Po 8 dniach ...

 

poniedziałek, 13 stycznia 2014

GP - Masło do ciała ♥

ZIELONA KAWA I MASŁO SHEA



Hej Kochane! Dzisiaj zapraszam Was na recenzję, a dokładnie recenzję masła do ciała z Green Pharmacy, które kupiłam jakiś czas temu i jestem już  w stanie powiedzieć Wam  o nim co nie co. Poza tym już dość dawno nie było na moim blogu żadnej recenzji, a przecież głownie mój blog miał być skarbnicą recenzji, dlatego muszę się w tym poprawić. A teraz zapraszam serdecznie ! 






 

Zacznę od składu, który jest naprawdę dobry. Nie jestem jakimś ekspertem, ale coś umiem i mogę stwierdzić, że jest naprawdę porządny.Nie  widzę w nim składnika, którego miałybyśmy jakoś szczególnie się obawiać, a za to jest sporo składników na plus (shea butter, coffea arabica,tea..).




Ma bardzo fajna konsystencję, nie jest ona bardzo zbita, coś pół na pół. Pod wpływem ciepła naszych palców masełko błyskawicznie rozpuszcza się. Jak widać zużyłam go sporo, a nie mam go bardzo długo, dlatego jest niestety niewydajny, wydaje mi się, że to przez jego konsystencję, ponieważ ja zawsze szybko zużywam kremy, które są tłuste lub zbite. Też przez to, że masło się bardzo szybko wchłania  w naszą skórę, potrzebujemy go więcej, ponieważ nie zdążymy go rozsmarować na całej powierzchni np. nogi, bo tak szybko się wchłonie i będziemy musieli wziąć masła jeszcze więcej i więcej. 


Masło naprawdę bardzo dobrze nawilża, często po kąpieli moja skóra jest wysuszona, swędzi mnie, a to masełko bardzo przyjemnie koi ją. Dodatkowo wygładza, zostawia naszą skórę miękką i delikatną w dotyku. A do tego ma ładny zapach, który jest bardzo słodki, ale jest w nim również  wyczuwalna lekka gorycz, zapach jest delikatnie gorzki, tak jak kawa. Nie każdemu może się spodobać, dla wielu może być męczący, natomiast dla mnie to połączenie jest świetne, zwłaszcza, że na skórze ten zapach jest tylko delikatnie wyczuwalny,  bardzo subtelny. Kiedy wąchamy masełko w opakowaniu, to wyczuwamy tylko tą słodycz, natomiast kiedy rozsmarowujemy je na skórze, wtedy ta gorycz się uwalnia, cudo. 


+

+ nawilżenie                                                                                     
+ wygładzenie                    
+ przystępna cena
+ dostępność
+ zapach 
+ konsystencja

 _
-wydajność
- mało wariantów zapachowych




Inne :

Pojemność : 200ml.
Cena : ok. 12zł.
Dostępne w Rossmanie

Ocena : 5/6