Translate

Szukaj na tym blogu

czwartek, 15 sierpnia 2013

Kolejne DENKO !


 Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym denkiem, które jak zawsze nie jest duże.  Jak wspominałam, wole robić mniejsze, a częstsze. Zapraszam na krótkie recenzje zużytych przeze mnie produktów :-)



  Pierwszym produktem jest baza pod makijaż firmy Virtual, która kosztowała 10,90zł. Jak widać na zdjęciu, jest jej jeszcze pełno, ale już nie do użycia. Zepsuła się i kiedy staramy się ją nałożyć na powiekę, to robią się grudki i bardzo źle to wygląda. Z początku baza była okej, bardzo fajnie podtrzymywała trwałość cieni, natomiast z czasem było coraz gorzej. Baza wyschła i nie dało się z nią pracować, dlatego właśnie ją wyrzucam. Czy polecam? Hmm nie jestem przekonana do tego produktu. Ja już do niej nie wrócę. Nie pasowało mi też to, że dawała taką perłową poświatę na powiece i było to widać spod jasnych matowych cieni.




Luksja kremowy żel pod prysznic z olejkiem, z pestek dyni i kosztował on 6zł bez kilku groszy. Jak za tak dużą pojemność i tak fajną jakość, to jak za darmo. Zacznę od tego, że ma przepiękny delikatny zapach, nie umiem go do niczego porównać, ale zapach jest fenomenalny. Kolejnym plusem jest konsystencja oraz wydajność tego produktu. Starczył mi na około trzech tygodni, ale używałam go na spółę z mamą, także jest super. Dodatkowo żel bardzo dobrze nawilża, pieni się i nie uczula. Polecam!



Joanna "apteczka babuni" -  szampon jajeczny za 5,6zł, który ma paskudny zapach! Super nasze włosy nawilża, odżywia, bardzo fajnie się pieni, włosy są cały dzień czyste, ale ten zapach wrrr. Mieć cały dzień ten zapach na włosach, to ja dziękuję. Polecam osobom, dla których zapach szamponu jest obojętny.



Dwie maseczki do buzi, jedna firmy Laura Conti - z cynkiem, oczyszczająca, która naprawdę fantastycznie oczyszcza naszą skórę, matuje, jest wydajna, polecam! Natomiast drugą maseczką jest maska oczyszczająca firmy Ziaja, z glinką szarą. To jest moja jedna z ulubionych maseczek, uwielbiam ją za super działanie (oczyszcza,matuje,koi) oraz cenę, polecam!



Bielenda masło do ciała z olejkiem arganowym, do skóry suchej i bardzo suchej. I to masełko jest jednym z moich ulubionych! Bałam się o zapach, kiedy kupowałam to masło, ponieważ pierwszy raz wybrałam ten produkt, a nie dało się sprawdzić jak pachnie. Teraz wiem, że niepotrzebnie się martwiłam, ponieważ jego zapach jest cu do wny! zakochałam się w nim, a na dodatek super nawilża moją suchą skórę i po dłuższym stosowaniu mam wrażenie, że jest ona w lepszym stanie! Cudeńko za około 20zł :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz