Witajcie Kochane! Postanowiłam, że jeszcze wcisnę jednego posta, między obiecanego z recenzją kosmetyków Pat&Rub i zrobię makijaż moją nową paletką, którą mogłyście zobaczyć w moich ostatnich zakupach :-) Jest to paletka bez nazwy, 120 cieni, zamkniętych w czarnej plastikowej kasetce. Po pierwszym użyciu jak na razie mam mieszane uczucia, cienie delikatnie się osypują, wydaje się, że mają niezłą pigmentację, ale podczas rozcierania bardzo zanikają, wiadomo że za 50zł z przesyłką nie mogę wymagać nie wiadomo czego, ale jak na razie powiem tak - liczyłam na coś lepszego :-) Coś jednak udało mi się z nich stworzyć, mam nadzieję, że choć trochę przypadnie Wam do gustu, zapraszam na kilka zdjęć .
Piosenka, którą polecam !
Udanej majówki Kochane ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz