Translate

Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Powrót !




 Witajcie!

Tak jest, powróciłam! Znowu nie było mnie lata :D Nie zamierzam się jakoś tłumaczyć, ponieważ to już nie pierwszy raz, ale na pewno mnie rozumiecie, same na pewno macie mnóstwo zajęć, obowiązków i nie żyjecie samym blogowaniem :-) Mnie dopadła praca i wiele innych obowiązków. Natomiast mam nadzieję, że uda mi się częściej wrzucać posty, co tu dużo gadać, stęskniłam się za tym. Na udany (mam nadzieję) powrót przygotowałam dla Was makijaż, coś co moim zdaniem jest idealne na jesień, w kolorach liści, które teraz pięknie ozdabiają nasze chodniki :-) Serdecznie zapraszam Kochane . 
















 P.S. Proszę nie krytykować moich brwi, wiem, że daleko im do ideału :-P

Makijaż oka :

 Makijaż oka zaczęłam od nałożenia bazy, tutaj za nią posłużył mi korektor z Eveline "Art Scenic", w kolorze nr 04 light. 


Następnie, jako taką drugą bazę kolorową, żeby później cienie były bardziej nasycone i po prostu trzymały się porządnie, nałożyłam brązową kredkę z Quiz, kolor w nr 011. Pomalowałam nią obie powieki górne ( poniżej załamania) oraz obie dolne(tuż przy linii rzęs). 


Teraz przeszłam do cieni i tutaj na początek pomieszałam dwa piękne odcienie ciemnej czerwieni/bordowego i nałożyłam na obie górne powieki ruchome. 


Kolejnie wzięłam pędzelek do rozcierania i nabrałam takiego ładnego czekoladowego brązu i roztarłam nim górne granice cienia, od razu zaznaczając załamanie powiek.



Nabieram na ten sam pędzelek do rozcierania (oczywiście porządnie otrzepany), taki piękny kremowo - żółty perłowy cień i rozcieram delikatnie granicę, powyżej załamania, tak delikatnie ten brązowy, wcześniej nałożony cień, aby dodać blasku i żeby było ładne przejście. 


 Wewnętrzne kąciki oczu rozświetlam takim jasnym srebrnym cieniem.




Na obie, całe dolne powieki, już na wcześniej nałożoną kredkę, nakładam taki mocny pomarańczowy cień i delikatnie rozcieram.



Pod same łuki brwiowe do rozświetlenia daje bardzo jasny, prawie biały cień.


Obie linie wodne pomalowałam białą kredką, żeby całkowicie tego oka nie zamknąć np. czarną kredką. 


Rzęsy wytuszowałam maskarą z Lovely .

Cieni jakich użyłam do tego makijażu, to paleta 120 cieni "no name", którą zakupiłam na Allegro  :-)


Makijaż twarzy : 



Makijaż twarzy zawsze zaczynam od "zrobienia" brwi :-) Do tego używam zawsze mojego ulubionego produktu, a mianowicie Color Tattoo z Maybelline, w odcieniu nr 40 Permanent Taupe.


Następnie nakładam na buzię podkład, mój ulubiony na co dzień - L'oreal True Match, w kolorze Rose Ivory.


Kolejne kroki, to konturowanie buzi oraz nałożenie różu na policzku, tutaj akurat użyłam mojego ulubionego bronzera z Vipery oraz różu z Lovely, w dość ciemnym kolorku. 


Pod oczy do rozświetlenia oczywiście mój ukochany korektor z L'oreala - Lumi Magique.


Na sam koniec przypudrowałam buzię pudrem z Inglota.


Kilka zdjęć całości :-)





Mam nadzieję, że podoba Wam się i będę częściej tutaj bywała,

Buziaki♥




Witajcie Kochane! 

Wracam do Was, do blogowania, po dość sporej przerwie jak na mnie, ale naprawdę miałam tyle na głowie, i nadal mam, ponieważ staram się każdą chwilę spędzać aktywnie (plus praca), ale tak się stęskniłam za blogowaniem, że po prostu muszę i chcę znaleźć na niego również czas!
Jak pewnie zauważyłyście, mój blog został poddany całkowitej przemianie i mam nadzieję, że Wam  się podoba, bo mnie bardzo! A to wszystko dzięki jednej dziewczynie, która sama zaoferowała się z pomocą, której jeszcze raz bardzo, ale to bardzo dziękuję :* i zapraszam na jej stronkę , o TU!

Powracam z takim bardzo luźnym postem, żeby na nowo rozruszać bloga, mam dla Was dzisiaj  makijaż, mocniejszy, myślę, że idealny na wieczorne wyjście . Zapraszam na kilka zdjęć i do następnego postu (ulubieńcy czerwca), tym razem nie zniknę ;-) 





Makijaż wykonałam:


- paletką Sleek "Oh so special"
- tuszem do rzęs  z Yves Rocher "Sexy pulp"
- pudrem z MAC 
- Korektorem ( pod oczy) z L'oreal "Lumi Magique"
- bronzerem z Vipery
- różem  z Catrice (nowym  nabytkiem)
- oraz użyłam szminki z Rimmel by Kate













Całuję♥

wtorek, 10 czerwca 2014

Denko!



Witajcie! Mam dla Was dzisiaj, po raz kolejny, troszku produktów, które zużyłam w ostatnim czasie do cna. Cooraz częściej takie posty pojawiają się na moim blogu i za każdym razem powtarzam, że jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa oraz dumna z samej siebie! Pełna mobilizacja, zużywam produkt i dopiero otwieram nowy, oczywiście zdarzają się wyjątki, ale jest ich coraz to mniej. Bez zbędnego ględzenia, zapraszam :-)





1. Pantene Aqua Light -  jeden z moich ulubionych szamponów, który ma cudowny zapach i fantastycznie oczyszcza. Kupię jeszcze nie raz.
2. Gliss Kur -  ekspresowa odżywka, która ma nadawać naszym włosom połysk oraz ułatwiać ich rozczesywanie, i to rzeczywiście robi. Na pewno kupię ponownie.
3. Luksja Revive - żel pod prysznic o zapachu granatu z marakują - cudo! Od zapachu można się uzależnić. Z pewnością kupię ponownie! 
4. Be Beauty - dobrze wszystkim znana sól do kąpieli z biedronki, jest to przyjemny gadżet, ładnie pachnie i umila nam kąpiel. Na pewno kupię jeszcze nie raz. 


5. Intimea - płyn do higieny intymnej z Biedry za grosze, którego jednak wykończyłam do mycia pędzli. Nie przypadł mi do gustu, nie dawał wystarczającego uczucia świeżości. Na pewno nie kupię ponownie. 
6. Physiogel - delikatny żel do mycia suchej oraz wrażliwej buzi. Sprawował mi się  świetnie, bardzo go lubię. Kiedyś na pewno do niego wrócę.
7.  Colgate MaxWhite - najzwyklejsza pasta do codziennego użytku, nie ja ją kupiłam, nie wybiela, taki średniak na co dzień. Ja jej nie kupię z pewnością.
8. Garnier Ultra Doux - odżywka do włosów z awokado oraz masłem karite, bardzo dobrze znana, świetna, jedna z moich ulubionych, polecam! Kupię jeszcze nie raz.


9. Sudocrem - wykończyłam również mój kochany kremik cud . Już nawet zakupiłam kolejny , polecam!
10. Ziaja- mój ulubiony, tłuściutki kremik do stóp. Z pewnością kupię jeszcze nie raz.
11. Blistex - najlepsza pomadka do ust, fenomenalnie je regeneruje i nawilża ♥ Na pewno kupię ponownie. 
12. Perfecta - maseczka nawilżająca, do której zawsze wracam, ponieważ jest tania i działa.
13. Tołpa - próbeczka nawilżającego serum, ale chętnie zapoznam się z pełnym produktem .


14. Garnier Fructis - kolejny ulubieniec wśród szamponów, piękny zapach i super oczyszczenie. Na pewno kupię jeszcze nie raz.
15. Iwoniczanka - solankowy płyn do kąpieli o zapachu róż. Był baardzo wydajny, mam go od ubiegłych wakacji,  a zakupiłam w Iwoniczu Zdroju i gdybym tylko miała dostęp do tego produktu, to z pewnością zakupiłabym ponownie.
16. Joanna Sensual - pianka w żelu do golenia, o pięknym zapachu, bardzo gęsta piana, wydajna, polecam! Na pewno kupię ponownie. 


No i na koniec, pozbywam się również mojej gąbeczki do mycia buzi, jakiś trzech starych lakierów oraz nożyka do skórek, którego już na pewno nie kupię i nie użyję, ponieważ to był największy błąd. Skórki powinno wycinać się cążkami do nich przeznaczonymi, amen ♥



Całuję!